Każdy przynajmniej raz w ostatnim czasie, usłyszał o drożejących kredytach, wysokiej inflacji czy wzrostach cen w sklepach. Polityka finansowa w naszym państwie jest teraz pod lupą wielu ludzi i ekspertów, co może ujawnić wiele kontrowersji i spowodować w społeczeństwie nadszarpnięcie zaufania do banków. Jednak czy są ku temu konkretne powody?
Kredytobiorca postanowił wejść na drogę sądową z bankiem
Podstawą do rozpoczęcia batalii na drodze sądowej było dotarcie do sugestii pewnego z sygnalistów, który podejrzewa, że WIBOR może być sztucznie manipulowany przez banki. Sąd na czas rozwikłania sprawy zawiesił WIBOR w umowie kredytobiorcy, który wszedł z bankiem na drogę sądową. Decyzja sądu może mieć znaczący wpływ na rynek finansowy w Polsce i jeśli będzie przychylna wobec kredytobiorcy, może mieć wpływ także na całą gospodarkę.
WIBOR, co to jest i czy jest podatny na manipulacje?
WIBOR jest średnią arytmetyczną oprocentowania stosowanego przez banki, wyliczaną po odrzuceniu skrajnych wartości. Rozwinięcie skrótu to Warsaw Interbank Offered Rate i jest ustalanym codziennie na nowo wskaźnikiem, który jest jednym z podstawowych elementów oprocentowania, na jakie banki mogą pożyczać pieniądze. Wskaźnik ten ma bezwzględny wpływ na wysokość rat kredytów. Czy jest on podatny na manipulacje?
Jak banki mogą manipulować WIBOREM?
Od kiedy po 2009 roku wybuchł kryzys, banki postanowiły zabezpieczyć się przed takimi sytuacjami, zmieniając swoją politykę zarządzania i podejście do klienta. Od tamtej pory robią niemalże wszystko, żeby klienci zostawiali swoje środki pieniężne na swoich kontach.
To właśnie dlatego tak intensywnie w ostatnich latach rozwijała się infrastruktura bankowa, sposoby płatności, powstały nowe aplikacje z przystępnymi interfejsami dla klientów banku. W imię wygody klienci postanowili zaufać bankom i zostawili tam swoje pieniądze. Banki natomiast dzięki temu uzyskały nadpłynność i mają więcej pieniędzy na kontach, niż potrzebują do sfinansowania kredytów. To według sygnalisty mogło prowadzić do nieznanej dotychczas sytuacji.
Z czym mamy do czynienia?
Dzięki wygodzie, jaką banki postanowiły dostarczyć klientom, wymyślając co raz to nowsze i lepiej działające aplikacje i sposoby płatności doszło do wcześniej wspomnianej nadpłynności. Przed 2009 rokiem WIBOR był lustrzanym odbiciem rynkowej sytuacji, czyli tego po ile banki udzielają sobie pożyczek.
Jednak dzięki uzyskaniu własnych funduszy bezpośrednio od klientów w postaci pieniędzy odłożonych na depozytach, banki nie muszą już pożyczać sobie pieniędzy, bo większość z nich stać na to, aby udzielane kredyty mogły finansować we własnym zakresie.
Gdzie jest luka pozwalająca na manipulacje?
Żeby dostrzec tę maleńką lukę, której nie zauważy zwykły szary człowiek nieznający się na rynku finansowym, trzeba rozbić wszystko na czynniki pierwsze. Proszę zauważyć, iż zawsze było tak, że WIBOR był ustalany na podstawie wysokości oprocentowania, na jakie banki pożyczały sobie pieniądze. Jeśli teraz banki od tego odeszły, bo mają swoje pieniądze na depozytach tak naprawdę odniesienie, na podstawie którego ustalano WIBOR zniknęło.
Skoro WIBOR nadal jest fundamentalnym elementem oprocentowania każdej udzielonej pożyczki, co dotyka każdego kredytobiorcy, to nasuwa się pytanie – jak teraz ustalany jest WIBOR i od czego jest zależny?
Niesprawiedliwy element oprocentowania?
Jeśli WIBOR jest nieodłączną częścią każdego oprocentowania, który w tej chwili nie jest ustalany na podstawie wolnorynkowej konkurencji i działań banków to czy aby na pewno to sprawiedliwa forma? Jak teraz ustalana jest ta składowa oprocentowania?
Okazuje się, że w tej chwili ta fundamentalna część oprocentowania jest ustalana jedynie na podstawie deklaracji konkretnych banków. I to właśnie jest powód, przez który możemy mieć pewne wątpliwości, czy to wszystko jest na pewno uczciwe wobec kredytobiorcy.
Sygnalista wskazuje 2 powody wzbudzające wątpliwość
Skoro WIBOR jest ustalany na podstawie deklaracji bankowych, to według eksperta może być to sztucznym manipulowaniem oprocentowania, z czego banki miałyby czerpać nieznajdujące uzasadnienia w etyce biznesowej sztucznie podwyższone korzyści. Nasze wątpliwości powinny zostać wzbudzone przez dwa główne powody.
Pierwszym z nich jest fakt, że pomimo wprowadzenia dodatkowego podatku bankowego nie zaobserwowano wpływu takowego działania na wskaźnik WIBOR. Może to wzbudzać podejrzenia szczególnie dlatego, że wiedza ekonomiczna mówi jasno o tym, że zmienia się w takiej sytuacji wartość pieniądza.
Natomiast druga wątpliwość budzi się, gdy zastanowimy się nad tym, że wskaźnik WIBOR przez pewne okresy był osadzony wyżej niż stopa lombardowa ustalana przez Narodowy Bank Polski. To oznacza mniej więcej tyle, że oprocentowanie transakcji na rynku bankowym jest wyższe, niż koszt pozyskania finansowania.
Sygnalista nie zostaje obojętny
Na podstawie swoich obserwacji osoba pracująca w polskim nadzorze finansowym lub spółce GPW Benchmark, postanowiła złożyć zawiadomienie, w którym zwraca uwagę na swoje podejrzenia co do tego, że podstawowy element oprocentowania w pożyczkach jest nierzeczywisty przez podatność na manipulacje. Sprawa została zgłoszona do ESMA – czyli Europejskiego Urzędu Nadzoru Giełd i Papierów Wartościowych.
Czy kredyty będą unieważniane?
Choć są pewne poszlaki i podejrzenia, a sprawa jest w toku, nie można, na tę chwilę wysnuwać aż tak pochopnych wniosków, jak ten, że rozpocznie się teraz lawina pozwów sądowych i kredyty będą unieważniane.
Choć ekspert, który zauważył lukę pozwalającą na ewentualną manipulację, złożył zawiadomienie, a sam temat jest wśród ludzi zanurzonych głęboko w tematyce finansowej bardzo gorący, to nic jeszcze nie jest tutaj jasne.
Sam sygnalista wskazał też, że choć przedstawione przesłanki mogą wzbudzać podejrzenia, to nikt banków na gorącym uczynku jeszcze nigdy nie przyłapał i na tę chwilę trzeba czekać na wyjaśnienie tej sprawy, która, choć bardzo zawiła i kontrowersyjna, bo może zachwiać całą gospodarką, nie jest jeszcze wyrokiem dla rynku finansowego.